: 27 wrzesień 2021; Odsłony: 508

Spotkanie z Arunem Milcarzem - podróżnikiem

W sobotę 25 września podczas trzeciego dnia Wąbrzeskiego Festiwalu Turystycznego spotkaliśmy się z podróżnikiem, pisarzem, scenarzystą, niezależnym reporterem i filmowcem - Arunem Milcarzem.

Wydawałoby się, że dla takiego obieżyświata jak Arun Milcarz dotarcie z Grudziądza do Wąbrzeźna, to jak mawiał następca pana Popiołka, niejaki Prokop „małe piwko przed śniadaniem”. A jednak… Najpierw drogi pokrzyżował podróżnikowi Bieg Malinowskiego, a potem zwyczajny pech kazał mu nalać benzyny do baku diesla! I tak z przygodami i nieco spóźniony Arun Milcarz dotarł wreszcie do wąbrzeskiej biblioteki na spotkanie z entuzjastami podróży, w ramach X Wąbrzeskiego Festiwalu Turystycznego.
Milcarz był już gościem WFT na zaproszenie biblioteki w 2017 roku, dzielił się wówczas swoimi wrażeniami z pobytu na pustyni, gdzie nie istnieje znane nam, europejskie poczucie czasu. Tym razem pisarz zabrał nas w podróż na Syberię. Za sprawą prezentowanego filmu znaleźliśmy się w pociągu kolei transsyberyjskiej i poznaliśmy jego bardzo oryginalnych towarzyszy podróży. 32-letniego potrójnego rozwodnika, który wciąż czeka na prawdziwą miłość, a także małego wynalazcę, który odkrył, że żaróweczka plus bateria równa się światło (!)

Humorystyczne i żywiołowe komentarze prowadzącego przykuwały uwagę zebranych i wywoływały salwy śmiechu. W końcu podróżnik, a z nim my słuchacze, dotarli na Syberię. Celem tej podróży było spotkanie z buriackim szamanem, ale co zrobić gdy szaman przeżywa akurat 49-dniową żałobę i no cóż… nie oddaje się swojej szamańskiej profesji? Prawdziwy globtroter nie załamuje rąk, tylko podwija rękawy i rusza do pracy na stepie. A że akurat trzeba gołymi rękami uklepywać „krowie placki” na opał… Być może właśnie to zaangażowanie i „nie kręcenie nosem” na zastaną rzeczywistość sprawiły, ze Arun Milcarz wkradł się w łaski rodziny szamana i na kilka tygodni zamieszkał w ich domu. Jako jedyny z odwiedzających dostał też pozwolenie na filmowanie obrzędów w szamańskiej jurcie. Na tyle blisko znalazł się z kamerą obok pogrążonego w transie szamana, że moglibyśmy spojrzeć mu w oczy, gdyby nie było to zabronione i nie groziło szaleństwem!

I znowu kawałek odległego, nieznanego świata przybliżył nam charyzmatyczny podróżnik. Niezmiennie ciekawy świata i ludzi, który tak wspaniale potrafi przekazać to co widział i przeżył, że czujemy się jakbyśmy sami znaleźli się na bezkresnych zabajkalskich stepach i kosztowali baraniej kiszki wypełnionej niedogotowanymi podrobami (!)
Smak buriackiej opowieści Aruna Milcarza czytelnicy mogą odnaleźć również w jego powieści „Dotyk szamana”, która już niebawem znajdzie się w naszym księgozbiorze. A miłośnikom teatru polecamy spektakl reporterski „Szaman” w Teatrze WARSawa (albo 28.10 w Grudziądzu!) z Arunem w roli głównej.

_{Agnieszka Błaszak}